Bogactwo zabytków i krajobrazów, dużo słońca i morze, smaczna i różnorodna kuchnia oraz gościnni mieszkańcy i don Corleone w każdym sklepie z pamiątkami. Jednym słowem: Sycylia! Tam grupa uczniów z naszej szkoły spędzała początek wakacjiCel miał być osiągnięty po przejechaniu autokarem ponad 2800 km, toteż oprócz pozytywnego nastawienia, bardzo pożądane było całodniowe szaleństwo  w parku rozrywki Gardaland, które skutecznie wymęczyło uczestników wycieczki. Aż w końcu „Brama Sycylii” - Mesyna została osiągnięta, a my mogliśmy udać się w stronę Mascali, gdzie czekał nas hotel i relaks na basenie. Prócz kąpieli wodnych i słonecznych, jakie towarzyszyły nam każdego dnia, poznawaliśmy wyspę. Mieliśmy okazję zobaczyć wulkaniczny krajobraz odwiedzając mitologiczną kuźnię Hefajstosa – Etnę. Przepiękne miasteczko Taorminę, położoną na stokach wulkanu z oszałamiającą panoramą wybrzeża Morza Jońskiego. Katanię z ciekawymi ruinami teatru greckiego i amfiteatru rzymskiego, czy rzeczoną Mesynę z Katedrą i Wieżą z największym na świecie zegarem astronomicznym. Oczywiście nie zabrakło wizyty w Aquaparku Etnaland, z czego wyraźnie zadowoleni byli uczniowie.

Nie jest tajemnicą, dokąd prowadzą wszystkie drogi, toteż i nasza tamtędy wiodła. Zatem powrót był bardzo historyczny, co przypadło do gustu niektórym opiekunom ;) Na początek zwiedzanie Watykanu, a potem Rzym ten starożytny ibarokowy. Czego chcieć więcej? …Wakacji! Być może, że kolejne spędzimy w Hiszpanii. Osoby chętne zapraszam już dziś! A zadowolonym uczestnikom sycylijskiej wyprawy dziękuję za wspólny, dobry czas.

Agnieszka Banasiak